Tatry w sezonie 2012/2013: nadchodzą duże zmiany!

Pomimo niezaprzeczalnej dominacji gorącego lata oraz frywolnego upływu wakacji, w polskich górach trwają intensywne przygotowania do sezonu zimowego 2012/2013. Obecnie w kilku ośrodkach narciarskich trwa zacięty wyścig z czasem – a wszystko po to, by w jak największym stopniu zadowolić narciarzy, którzy już za ok. 3 krótkie miesiące z utęsknieniem wypatrywać zaczną pierwszych opadów śniegu.

Na początek zatem przenieśmy się do kolebki polskich sportów zimowych. Rzadko zdarza się, aby inwestycja nowego wyciągu narciarskiego spotkała się z pełną akceptacją. A jednak w Zakopanem bez żadnego słowa sprzeciwu zostanie wzniesiona nowa stacja narciarska. I to nie byle jaka, bo łącząca 5 zakopiańskich dzielnic (Cyrhlę, Olszę, Jaszczurówkę, Antałówkę oraz Pardałówkę). Priorytetem jest wybudowanie dwóch dużych wyciągów krzesełkowych wraz z mniejszymi: orczykowymi oraz szkoleniowymi. W stronę Cyrhli w planach ma przebiegać trasa czwarta, trzecia w kierunku Hut na Olszy, dwie pierwsze natomiast – na Pardałówkę. Plany cieszą nie tylko zarząd spółki odpowiedzialnej za realizację planów, ale i Zakopiańczycy, utrzymujący się z działalności turystycznej: „Wyciągi trzeba robić, bo jak jeszcze taka jedna "płona" zima na nas przyjdzie, to wszyscy pójdziemy z torbami (…)czas najwyższy, żebyśmy się wreszcie obudzili, i to wszyscy, w całym Zakopanem.” – komentuje mieszkanka Pardałówki. Inwestycja zdobyła także pełne poparcie burmistrza miasta, Janusza Majechera, którego zapowiadana pomoc może szybko zostać zweryfikowana. Nie ma bowiem róży bez kolców i choć Zakopane w roku 2014 będzie prawdopodobnie z dumą prezentowało nowy wyciąg to pojawiły się formalne problemy związane z formą współpracy między właścicielami gruntów, których poróżniła kwestia sposobu udostępnienia terenu pod budowę wyciągu.

Powiat tatrzański okazuje się szczęśliwym punktem na mapie narciarskiej Polski. Realne szanse na swoje stoki narciarskie mają – obok Zakopanego – także Poronin. Na Galicowej Grapie powstanie upragniony wyciąg, jednak inwestycja wymagała wprowadzenia gruntownych poprawek w planie zagospodarowania przestrzennego stołectwa, a także nowej prognozy oddziaływania na środowisko. Szczęśliwie dla Poronin, Radni ocenili zmiany na pozytywne. I co ważne – bój o realizację inwestycji nie przyćmił dalszych ambicji – stok wg założeń nowy wyciąg ma zostać uruchomiony tegorocznej zimy! Nowościami zaskakuje także Suchno.

Nowoczesna, czteroosobowa kolejna krzesełkowa już tej zimy może cieszyć narciarzy snowboardzistów. Częstą praktyką przy tego typu inwestycjach jest jednoczesna budowa punktów restauracyjnych  i w tym przypadku to się nie zmieni – zaplecze kolejki zapewne będzie posiadało parking oraz regionalną karczmę. Przepustowość kolejki ma mieścić się w ilości ponad 2 000 osób na godzinę, co w tym rejonie dziwić nie powinno?

Podhalańską koniukturę mają nadzieję także zasilać Galicowa Grapa, gdzie w przyszłym roku ma ruszyć zarówno zupełnie nowa kolej krzesełkowa, jak i trasy narciarskie ze średnim  nachyleniem terenu do ok. 20%: „Mamy wszystkie uzgodnienia środowiskowe i, co najważniejsze, zgody właścicieli terenów na Grapie . Aby rozpocząć prace potrzebne jest już tylko pozwolenie na budowę, niestety nie wiadomo czy na nowej trasie pojeździmy już w tym sezonie czy dopiero następnym.” – tłumaczy Andrzej Bielawa, prezes spółki odpowiedzialnej za inwestycję.

„Lepiej późno niż wcale” wydaje się właściwym komentarzem dla przepychu prac inwestorskich w obrębie Zakopanego. Wstyd z braku kompleksowych wyciągów narciarskich nareszcie zastąpi duma i satysfakcja – jeżeli wszystkie etapy prowadzonych prac będą przeprowadzane tak rzetelnie, jak wtedy, kiedy oficjalna zgoda na co niektóre przedsięwzięcia wisiały na włosku. To nie koniec niespodzianek. Beskidy nie odstają od Tatr i także inwestują w interesujące projekty.