"Narciarstwo made in Poland"

W czym tkwi potencjał polskiego rynku odzieży sportowej? Co w pozytywnym sensie odróżnia nas od producentów zagranicznych?

Nie wiem co odróżnia polskich producentów ponieważ takich jest bardzo niewielu, my staramy się wyróżniać jakością. Wysoka jakość przy rozsądnej cenie jest dla nas priorytetem. Produkując w Polsce nie nastawiamy się na duże serie.

Trzon naszych klientów to Szkoły narciarskie, Stacje narciarskie oraz Klienci indywidualni. Dajemy im możliwość wyprodukowania danego artykułu w wybranej przez klienta kolorystyce z dodatkowo naniesionym ich logo. Powstaje więc produkt unikatowy na specjalne zamówienie klienta… Dajemy również możliwość reprodukcji zamówienia przez kilka kolejnych lat.

Produkując w Azji inne firmy nie mają takiej możliwości.

Co zrobić, aby zbudzić zaufanie i lojalność w polskich Klientach takich marek, jak np. Spyder, Descente, Phenix, Goldwin? Gdzie tkwią niedociągnięcia? Design, wykonanie, użyteczność, trwałość? Czy Polska jest w stanie konkurować z najlepszymi?

Firmy, które Pani tu wymienia to potentaci, giganci;  może nawet legendy. Pod względem tkaniny, to już teraz korzystamy z tych samych, a nawet niejednokrotnie lepszych. Gdzie są różnice, jeżeli chodzi o produkty? Na pewno drobne detale, które przy produkcji tysięcy sztuk kosztują naprawdę niewiele, w przypadku naszej małej kolekcji znacząco mogą podrożyć koszty. Te małe detale dodają takiego smaczku do ostatecznego produktu. Są rozwiązania które nie są opłacalne do wprowadzenia przy takim poziomie wielkości produkcji jak teraz mamy.

Ponadto trzeba jeszcze dodać ogromne kwoty które te firmy przeznaczają na marketing. W pewnym momencie Klient płaci za markę nie za produkt. Koszt produkcji kurtki czy spodni ponoszony przez te firmy, to niewielka kwota w porównaniu z ceną, którą płaci klient dokonując zakupu. Cała reszta, to głównie Marketing oraz prowizje kolejnych dystrybutorów.

Rozmawiając o produkcji, trwałości, jakości tworzonych strojów muszę zapytać, jak sprawdzacie wyprodukowaną odzież? Przeprowadzacie samodzielne testy?:)

Część odzieży testujemy samodzielnie, biorąc pod uwagę iż duża część naszej produkcji trafia do szkółek i stacji narciarskich w Austrii i Francji, część testów odbywa się tam. Wysyłamy próbne kolekcje na sezon to testowania, a po zakończeniu sezonu zbieramy informację co można by zmienić, dopracować, przemodelować aby finalny produkt trafiający do ostatecznej produkcji spełniał swoje funkcje.

Jesteście zajętymi ludźmi: współpracowaliście z popularnymi w Polsce markami: Żywcem, czy Neutrogeną. Tworzycie kolekcje dla szkółek narciarskich i przewodników górskich, jak również – limitowane kolekcje na aukcję WOŚP, czy specjalistyczne – wykorzystywane podczas wypraw polarnych Polskiej Akademii Nauk.

Niezwykle cieszy nas współpraca z wielkimi markami, jeIO st to dla nas sprawa prestiżu. Z Żywcem współpracowaliśmy przy wielu akcjach promocyjnych, Neutrogena zamawia u nas od lat- ubierając Instruktorów w całej Polsce. Ale tak naprawdę w pamięci często zostają mniejsi klienci, szczególnie Ci, którzy zamawiają u nas od lat, niejednokrotnie prawie od początków naszej działalności.

Dla nas wyjątkowych klientów należą: Szkoła narciarska STOK w Białce Tatrzańskie, Szkoła SKI TATRY na Szymoszkowej w Zakopanem, grupa APS Maćka Gargula z Krakowa i oczywiście Instytut Geofizyki PAN. Myślę, że dostarczanie odzieży na kolejne wyprawy polarne Polskiej Akademii Nauk na Spitzbergen to zawsze nie lada wyzwanie. Warunki tam panujące są niezmiernie ekstremalne. My dostarczamy ekwipunek w postaci odzieży dla pracowników PAN nieprzerwalnie od 1998 roku.

Skąd czerpiecie inspiracje dla kolejnych kolekcji? Kończąc pracę nad zimową, zaczynacie planować, co ukaże się w sklepach na wiosnę i lato 2013?

Myślę, że kończąc pracę nad zimową kolekcją zaczynamy pracę nad kolejną zimową która będzie wprowadzona rok później. Planowanie kolekcji jest u nas procesem ciągłym. Z uwagi, iż nasze produkty cechują niewielkie serie, płynnie wprowadzamy nowe i wycofujemy z produkcji stare artykuły które nie cieszą się już zainteresowaniem klientów lub przestają spełniać normy panujące na rynku.
 

Podsumowując rozmowę: które stwierdzenie jest bliższe prawdy:? JMP podąża za aktualnymi trendami, czy przeciera im ścieżki?

Z uwagi na skalę produkcji i zdobyte na przestrzeni lat doświadczenie idziemy własną drogą, choć w wielu kwestiach wpatrujemy się uważnie w panujące na rynku trendy.

Krystian Piróg,  współwłaściciel JMP, wraz z żoną Magdą oraz tatą Janem – założycielem firmy JMP (obecnie żeglarzem kapitanem z zamiłowania). Związany z JMP od 17 lat – jeszcze przed osiągnięciem pełnoletności, w wieku 17 lat zaczynał w firmie jako kierowca, by następnie sukcesywnie przejmować obowiązki taty. W wolnym czasie zawodnik amator z zamiłowaniem do kolarstwa górskiego; założyciel amatorskiej grupy kolarskiej JMP.race., która w obecnym sezonie zajęła 5 miejsce w Garmin Powerade MTB maraton. W zimie wybiera oczywiście narty biegowe i zjazdowe. Żona Magdalena latem aktywnie uprawia kolarstwo i turystykę, natomiast w sezonie zimowym wybiera narciarstwo.