"Narciarstwo made in Poland"

Historia JMP Sports Wear przypomina książkową opowieść, w której mała rodzinna firma dzięki ogromnemu zaangażowaniu i fachowości wyrobów staje się krajowym liderem w branży. O 30 latach wsłuchiwania się w potrzeby Klientów i tworzenia niestandardowych rozwiązań na rynku producentów odzieży sportowej – żeglarskiej
i narciarskiej – rozmawiamy z Krystianem Pirogiem, współwłaścicielem JMP.

Marka JMP to ścisła czołówka polskich producentów (specjalistycznej) odzieży sportowej. Dziś współpracujecie z 13 sklepami na terenie całego kraju, a 30 lat temu „dwie maszyny do szycia i marzenia (…)”. Kto jest „ojcem” Waszego sukcesu? Co stanowiło złoty środek dla rozwoju?

Ścisła czołówka polskich producentów:) miło to słyszeć, cieszy że jesteśmy tak postrzegani. Bardzo zależy nam na najwyższej jakości naszych artykułów, które produkujemy w Polsce. Ojcem sukcesu był mój tata Jan, który założył tę firmę pod koniec lat 80tych, teraz kontynuujemy jego działalność z żoną Magdą.

Jakie emocje towarzyszyły zespołowi JMP podczas wypuszczenia na rynek pierwszej kolekcji strojów sportowych? Co było pierwsze – narciarstwo czy żagle? A może obie kolekcje pojawiły się jednocześnie?

Pierwsze zaczynaliśmy od kolekcji narciarskiej i outdoorowej. To były jedne z pierwszych kurtek z tkanin wodoodpornych i oddychających w produkowanych w kraju. Pewnie Jankowi towarzyszył wtedy dreszczyk emocji i adrenalina, jak każdemu który wprowadza na rynek jakiś nowy innowacyjny produkt.

Nie można nie wspomnieć o materiałach, z których tworzycie odzież sportową; obecnie pracujecie na ośmiu, specjalistycznych tkaninach, odpowiadających potrzebom i oczekiwaniom sportowców co do wysokiej klasy jakości ich strojów.

Tak, przy wyborze tkanin zwracamy szczególną uwagę na ich jakość, zawsze są to materiały z „najwyższej półki”. Tutaj nie ma kompromisów, produkt musi być najwyższej jakości za rozsądną cenę. Konkurencja jest bardzo duża, my staramy się wyróżniać na tle innych wysoką jakością tkanin oraz dodatków używanych do produkcji.Dlatego w naszej kolekcji znajdują się takie tkaniny jak Dermizax EV®, Polartec® WindPro, ocieplenie Thinsulate® oraz PrimaLoft®.

Jak pod kątem jakości wykonania, komfortu użytkowania, a także designu, oceniasz dotychczasowe kolekcje JMP w porównaniu do innych polskich marek: Bergsona, 4F, Alpinusa, czy Campusa?

Nie chciałbym dokonywać takiej oceny- wolę przytoczyć fakty: produkty naszej marki używane są głównie przez profesjonalistów, czyli instruktorów szkół narciarskich, pracowników stacji narciarskich oraz kluby narciarskie- nie tylko w Polsce, ale głównie w Austrii, Francji i Szwajcarii. Klienci zagraniczni są delikatnie mówiąc „niezwykle wymagający”. Jeśli wybierają nasze produkty spośród wszystkich producentów, a nie wybierają marek, o których Pani wspomina wyżej- o czymś to świadczy. Jeżeli chodzi o klientów indywidualnych w Polsce, to ze względu na tkaninę DERMIZAX, której używamy- porównują nas z firmami typu: Descente, Spyder. Oczywiście pomijając wzornictwo, nie odstajemy od nich pod względem jakości i solidności, a znacznie korzystniej wypadamy pod względem ceny.   

Jako jedyna polska marka, produkujecie w Polsce swoje stroje. Jak kształtują się gusta Klientów? Bez ryzyka ufają „rodzimej marce”, czy cenią to, co zagraniczne?

Wielu naszych Klientów bardzo ceni nas za to, iż decydujemy się na kontynuowanie produkcji w Polsce. Bardzo nas to cieszy. Jak na razie nie mamy planów tego zmieniać. Z roku na rok zwiększamy sprzedaż więc sądzę że nam ufają i doceniają naszą ciężką pracę którą podejmujemy wprowadzając nową kolekcję na rynek.

Wielu z nich decyduje się na nasze produkty nie tylko dlatego, że cechuje nas wysoka jakość wykonania, doskonałe tkaniny i dodatki, a wszystko to za rozsądną cenę. To iż cała kolekcja jest produkowana w Polsce stanowi dla wielu dodatkowy bonus. Taka forma patriotyzmu lokalnego, duma, że Polak potrafi.